Werbena – magiczne ziele wypędza wszelkie zło


Werbena wypędza wszelkie zło… Nadszedł czasu mroku, kiedy w kątach czają się cienie, ze ścian sączą się złe sny, a w duszy budzi się smutek i lęk, a wtedy tylko Werbena czyli Witułka pomoże człowiekowi przetrwać. „Łzy Izydy” – tak w starożytnym Egipcie nazywano Werbenę, łącząc jej właściwości z boginią płodności i opiekunką rodzin. Takich patronów i patronek werbena przez lata miała więcej – była to też m.in. Hera, Hekate czy Eos – grecka bogini świtu. To pokazuje, że roślina od ponad trzech tysięcy lat jest uważana za magiczną i godną bogów, i to w mistycznych czasach Orfeusza. O magicznej Werbenie pisał już Pliniusz Starszy, historyk rzymski. Choć nie wiemy, czy miał na myśli ten konkretny gatunek, czy wiele rodzajów ziół, to z jego relacji wynika, że werbena mogła być uznawana przez Rzymian za roślinę wręcz „błogosławioną”. Miała być ona używana m.in. do oczyszczania domów. Korzystali z niej dawni magowie, a także celtyccy druidzi.

Werbena lekarska w rozkwicie

Warto skorzystać z mocy najstarszego znanego w Europie w tym wśród druidów magicznego ziela, werbeny. Przez starożytnych Greków i Rzymian oraz Etrusków uważana była za potężne narzędzie chroniące przed złymi energiami, przed siłami ciemności i mroku. Jej łacińska nazwa verbenae oznaczała wieniec z liści oliwnych, wawrzynu, mirtu i gałązek werbeny noszony przez rzymskich kapłanów-szamanów na głowie podczas składania starym bogom i boginiom rytualnych ofiar. Jest wiele odmian tej cudownie działającej magicznej rośliny, między innymi pachnąca cytrusowo werbena cytrynowa (lippia trójlistna) – cudowne zioło lecznicze. W magii stosuje się odmianę niebieską, ogrodową, która nie ma aż tylu właściwości leczniczych, posiada jednak więcej mocy magicznej.

Dawniej ludzie okadzali dymem z tej odmiany niebieskiej domy, by pozbyć się mrocznych klątw, złych myśli i energii kłótni, które wsiąkły w ściany oraz meble. Druidzi, celtyccy magowie, jej naparem myli święte ołtarze, chorych i nawiedzonych, a także wróżyli z werbenowego dymu, podobnie jak zielarze-szamani tradycyjnego Tengri. Wróżki od wieków palą kadzidła z dodatkiem tej rośliny, by złe moce nie zakłócały im odczytu z kart ani innych narzędzi dywinacyjnych jak różdżki i wahadła. We Francji i Anglii zaszywa się zasuszone kwiaty werbeny w jedwab lub kawałek skóry i nosi się na ciele, by chroniły przed wampirami energetycznymi i złym okiem. Herbatka z werbeny wzmacnia organizm, dobrze wpływa na trawienie i pomaga w dolegliwościach wątroby. Ma właściwości przeciwzapalne (łagodzi infekcje górnych dróg oddechowych i objawy alergii). Stosuje się ją również jako środek wykrztuśny, ściągający, przeciwzakrzepowy i przeciwgorączkowy. Wspomaga również procesy trawienne. Pobudza laktację. Ma właściwości uspokajające, polepsza nastrój i ułatwia zasypianie. Łagodzi bolesne miesiączki i PMS. Pomaga na kłopoty z pęcherzem moczowym i dobrze wpływa na potencję.

Czytaj resztę wpisu »

Czekolada i jej lecznicze właściwości w sztuce uzdrawiania


Czekolada posiada bardzo liczne właściwości leczenicze i uzdrawiające, chociaż wiele z nich jeszcze nie jest należycie rozpromowanych naukowo. Gorzka czekolada podobnie jak surowa czekolada uznawana jest za zdrową alternatywę dla innych słodyczy, w tym także innych rodzajów czekolady. Wedle badań naukowych słusznie jest uznawana na bardziej wartościowy zamiennik dla czekolady mlecznej. Miłośnikom słodkości gorzka czekolada jest znana przede wszystkim ze swoich charakterystycznych walorów smakowych. Wysoka zawartość kakao (od 60 do nawet 99%) decyduje o lekko cierpkim i gorzkawym smaku, ale także odpowiada za korzystne dla organizmu właściwości, którymi odznacza się gorzka czekolada. Czekolada to jeden z ulubionych słodkich przysmaków. Jest nie tylko pyszna, ale potrafi poprawić samopoczucie i dodać krzepy. Mimo to zwykle sięgamy po nią z wyrzutami sumienia – ze względu na jej kaloryczność i fakt, że trudno poprzestać na małym kawałku. Choć czekolada może trochę uzależniać, ma wiele pozytywnych właściwości. Warto je poznać, a w jedzeniu kierować się zdrowym rozsądkiem i umiarem. 

Gorzka Czekolada Zdrowia i Urody Doda

Gorzka czekolada ma wykwintny smak i cudownie poprawia humor, gdy dopadnie nas chandra, ale to tylko niektóre powody, dla których warto jeść gorzką czekoladę. Okazuje się, że czekolada jest dobra na kaszelnadciśnienie, brak energii, kiepską pamięć i brak koncentracji. Czekolada, która składa się prawie z samego kakao, jest niemal czarna i tak gorzka, że trzeba czasu, aby się w niej rozsmakować. Koneserzy są jednak zdania, że nie ma od niej lepszej na świecie. Żeby poznać smak prawdziwej gorzkiej czekolady, najlepiej stopniowo przyzwyczajać do niej swoje kubki smakowe. Zacznij od kostki czekolady deserowej, a na koniec zafunduj sobie najmocniejsze doznanie smakowe: czekoladę, która zawiera 90-99 procent kakao. Dobrej jakości gorzka czekolada musi mieć błyszczącą, jedwabistą powierzchnię i subtelny zapach czekolady, a nie kawy. Kiedy dzielimy ją na kawałki, słychać charakterystyczny trzask, a powierzchnia w miejscu przełamania jest gładka. Jeśli tabliczka kruszy się albo wygina, prawdopodobnie zawiera za mało masła kakaowego lub po prostu jest nieświeża. Dobra prawdziwa czekolada rozpływa się w ustach, pozostawiając na długo cierpki posmak z nutą słodyczy. 

Gorzka czekolada o wysokiej zawartości kakao (80-90%) zawierać może nawet 590 kcal w 100 g (co przeliczyć można na około 35 kcal na kostkę ważącą 6 g). Jest to sporo, ale warto pamiętać, że kaloryczność czekolady jest zależna od zawartości kakao – a co za tym idzie, także ilości wartościowych składników. Dla porównania, czekolada o zawartości 65% miazgi kakaowej zawiera 502 kcal/100g, ale w jej składzie jest więcej cukru. Wysokiej i dobrej jakości gorzka czekolada jest bogata w węglowodany, tłuszcze, a także błonnik. Ponadto, kakao zawiera w sobie wysoką zawartość witamin (wśród których znaleźć można witaminy z grupy B, A i E) oraz składniki mineralne (wapń, potas, fosfor, cynk, żelazo i magnez). Gorzka czekolada dostarcza także związków polifenolowych o właściwościach antyoksydacyjnych oraz niewielkie ilości kofeiny. Z tego względu gorzka czekolada polecana jest w osobom, które pracują nad utrzymaniem niskiej wagi i sportowcom. Po bogatą w kakao przekąskę powinni sięgać także seniorzy oraz dzieci w wieku szkolnym i młodzież. 

Gorzka czekolada jest generalnie bardzo zdrowa i działa leczniczo w kilku obszarach ludzkiego zdrowia. Im więcej w niej kakao, tym jest bardziej wartościowa. Koneserzy tej przekąski powinni zatem sięgać po czekoladę o jak najwyższej zawartości kakao. Dzięki temu zawarte w niej kalorie nie okażą się “puste”, ale poza energią dostarczą do organizmu także odżywcze składniki. Należy jednak pamiętać, by jeść ją z umiarem. Gorzka czekolada ma niski indeks glikemiczny, dzięki czemu nie wywołuje gwałtownych skoków poziomu glukozy we krwi. Dla porównania: indeks glikemiczny gorzkiej czekolady wynosi 22, podczas gdy w przypadku czekolady mlecznej jest to 49. Jeśli nie jest się przyzwyczajonym do smaku bardzo ciemnej czekolady, warto sięgnąć po gorzką czekoladę z dodatkami. Najlepiej wybierać produkty o niskiej zawartości cukru, np. z dodatkiem soli morskiej, chili lub skórki pomarańczowej. 

Czytaj resztę wpisu »

Głóg – Magiczna roślina leczy serce i nerwy


 Głóg – poznaj właściwości lecznicze owoców i kwiatów głogu 

Tradycja Białej Magii zna kwiaty i owoce głogu nieomal na całym świecie. Głóg to popularna roślina, która wykazuje szereg właściwości zdrowotnych, a właściwie jej dwie odmiany głóg dwuszyjkowy i głóg jednoszyjkowy. Głóg wygląda pięknie – zarówno wiosną, gdy kwitnie, jak i jesienią, kiedy dojrzewają jego owoce. W dodatku jest rośliną o wyjątkowych walorach zdrowotnych i profilaktycznych. Szczególnie polecany jest osobom zagrożonym chorobami serca i ze zbyt wysokim ciśnieniem. Głóg to roślina ozdobna o kwiatach białych i bladoróżowych, która posiada cenne właściwości lecznicze. Zastosowanie głóg znalazł już w pradawnej medycynie ludowej, a obecnie – również w lecznictwie – wykorzystuje się jego owoce, kwiaty i liście. Picie herbaty z głogu polecane jest osobom starszym z problemami zdrowotnymi serca. Właściwości głogu, które zostały najlepiej poznane to wpływ na funkcjonowanie układu sercowo-naczyniowego. 

Głóg leczniczy

Głóg to ogólna nazwa roślin należących do gatunku Crataegus. W Polsce najpowszechniej występuje głóg jednoszyjkowy, głóg dwuszyjkowy oraz głóg pośredni. W naturalnych warunkach głóg ma postać ciernistych krzewów wysokich na 3–4 metry lub drzew o wysokości do 8–10 metrów. Kwiaty głogu są białe lub różowe, natomiast dojrzałe owoce o kulistym lub elipsowatym kształcie najczęściej mają barwę ciemnoczerwoną bądź czerwonobrunatną. Kolor owoców głogu zależy jednak od ich dojrzałości, a także od konkretnego gatunku rośliny – można trafić na owoce zielone, żółte, czerwone i ciemnofioletowe. Zarówno głóg dwuszyjkowy jak i głóg jednoszyjkowy są gatunkami powszechnie występującymi w Polsce. Botanicy zaliczają głóg do rodziny różowatych, jego kwiaty są w związku z tym pięciopłatkowe, jak to bywa w przypadku róż.  

Głóg jest popularną rośliną występującą na terenie Europy, Azji oraz północnej Afryki. Naturalnie głóg rośnie przede wszystkim na zboczach wzgórz oraz gór, na polanach oraz w zaroślach. Roślina jest wytrzymała na zmienne warunki pogodowe, nie ma też dużych wymagań jeśli chodzi o żyzność gleby. Głóg jest uprawiany jako roślina ozdobna, a także jako surowiec wykazujący właściwości lecznicze. Warto jednak pamiętać, że z setek gatunków tylko dwa rodzaje głogu mają właściwości zdrowotne, mianowicie głóg dwuszyjkowy oraz głóg jednoszyjkowy. Trudno jest ocenić jednoznacznie ile gatunków głogu występuje w przyrodzie. Szacuje się, że jest ich znanych około 280, do czego należałoby dodać krzyżówki międzygatunkowe. 

Współczesna nazwa głogu (Crataegus laevigata) wywodzi się z łacińskiego krataigos, co oznacza krzepki, mocny. Głóg dwuszyjkowy osiąga 3-5 metrów wysokości, rośnie jako rozłożysty krzew, który nieprzycinany może zniszczyć rosnące w pobliżu, słabsze rośliny. Z kolei głóg jednoszyjkowy może osiągać aż 8 metrów wysokości, mamy wtedy do czynienia z głogiem drzewem. Oba gatunki posiadają dość grube, cierniste gałęzie porośnięte ciemnozielonymi liśćmi. Kwiaty głogu dwuszyjkowego mają  – jak sama nazwa wskazuje – dwuszyjkowe słupki; kwiaty głogu jednoszyjkowe mają słupki jednoszyjkowe, a ich owoce mają tylko jedną pestkę. Owoce głogu dwuszyjkowego mają dwie lub trzy pestki. Cechą różniącą oba gatunki jest także wygląd owoców. Mocne, pokryte kolcami drewno głogu doskonale nadawało się do wyrobu narzędzi do samoobrony oraz trzonków do toporków, siekier i motyk. W podaniach ludowych nadaje się głogowi nazwę – chleb dla serca. 

Czytaj resztę wpisu »

Uzdrowiciele czy Szarlatani i Ojciec Pio


Uzdrowiciele duchowi kontra szarlatani i święty Ojciec Pio

W Polsce działa obecnie kilkadziesiąt tysięcy różnego rodzaju „uzdrowicieli”, a bywa, że ich działalność wzbudza spore zainteresowanie oraz pewne kontrowersje. Niezwykłość, tajemniczość, a czasem szybkie efekty „terapii” pociągają również ludzi wierzących w Jezusa Chrystusa. Cierpiący na jakieś dolegliwości, zachęceni jeszcze przez kogoś innego, „komu pomogło”, czasami zdesperowani, udają się do tzw. „energoterapeuty” czy „bioterapeuty” lub „szamana”. Przychodzą, by uzyskać pomoc i dlatego ufnie otwierają się na to, co taki „terapeuta” czy „terapeutka” mówi i robi oraz sugeruje. „Uzdrowiciel” nakłada przeważnie ręce na swego klienta/pacjenta i przekazuje mu – jak tłumaczy – „uzdrawiającą energię”, „doładowuje osobę”. Jest kanałem czy narzędziem dla duchowej energii „płynącej z kosmosu” lub „wprost od Boga”, „ze Źródła Życia”… Nikt jeszcze obiektywnie, naukowo nie zbadał, co to jest za energia i czy jest to w ogóle energia, zresztą najpewniej nie ma jak badać niewidzialnego przedmiotu wiary oraz czucia. Wierzy się po prostu, że tak jest, ale bywa, że czuje się to, co płynie i działa jako duchowa moc.

Święty Ojciec Pio – Uzdrowiciel Duchowy

Ludzie mówią, że nawet sam Pan Jezus, zwany po chrześcijańsku Chrystusem, czyli kabalistycznie Mesjaszem, uzdrawiał chorych przez nałożenie rąk, cudownym dotknięciem pełnym mocy. Wcześniej robili to chociażby Prorok Eliasz oraz jego duchowy następca Elizeusz, a równolegle, chociażby Mistrz Apoloniusz z Tiany. (Prawdą religijną chrześcijaństwa jest, że zmartwychwstały Jezus czyni cuda również dzisiaj, a tym, którzy w Niego wierzą, może udzielić charyzmatu uzdrawiania mocą Ducha Świętego. Jezus udziela tego daru konkretnej osobie zawsze ze względu na dobro całej wspólnoty Kościoła. Osoba obdarowana tym charyzmatem jest tylko pośrednikiem mocy Ducha Świętego, a uzdrowienia mają być i są znakami obecności i działania Chrystusa oraz Jego ostatecznego zwycięstwa nad szatanem, grzechem i śmiercią). Tak więc również Apostołowie byli narzędziem Ducha Świętego – Uzdrowiciela. Napełniał ich, a oni przekazywali Go. Powstaje natychmiast pytanie, czy również każdy „uzdrowiciel” przekazuje Ducha Świętego, a może jakiegoś innego ducha?

Święty Ojciec Pio czyli Francesco Forgione urodził się 25 maja 1887 roku w miejscowości Pietrelcina koło Benewentu na południu Włoch. W 1903 roku, w wieku 16 lat wstąpił do nowicjatu kapucynów i przyjął imię Pio, co znaczy pobożny. Święcenia kapłańskie otrzymał w 1910 roku, i wtedy też na jego dłoniach pojawiły się pierwsze stygmaty – otwarte, nie gojące się rany charyzmatyczne. Stygmaty te miał prawie przez całe życie. W 1916 roku ojciec Pio przyjechał do San Giovanni Rotondo i pozostał tam do końca życia, gdzie najpierw pracował w miejscowym seminarium. W kolejnych latach zaczął zdobywać coraz większą sławę jako uzdrowiciel duchowy i spowiednik. Na początku lat 30-tych XX wieku na mocy decyzji tak zwanego Świętego Oficjum czyli poprzedniczki watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary (Inkwizycji) dostał zakaz publicznego odprawiania mszy świętej, a jako duchowemu uzdrowicielowi zarzucano mu szalbierstwo i oszukiwanie wiernych.

Czytaj resztę wpisu »

Mistrz Franz Mesmer i Magnetyzowanie Fluidyczne


Mistrz uzdrawiania Franz Anton Mesmer i magnetyzowanie mesmeryczne fluidem zwierzęcym 

Franz Anton Mesmer – ur. 23 maja 1734 w Iznang am Bodensee, zm. 5 marca 1815 w Meersburgu − niemiecki lekarz, twórca koncepcji magnetyzmu zwierzęcego i systemu leczniczego zwanego mesmeryzmem. Wskutek eksperymentów potwierdził naukowo, że w każdym organizmie istnieje „fluid uniwersalny” („magnetyzm zwierzęcy”), zaś oddziałując na niego można wpływać na stany chorobowe pacjenta. Przeprowadzał zabiegi mające na celu przeniesienie siły magnetycznej na chorego, co w XX wieku zaczęto nazywać bioenergoterapią. Bezpodstawnym orzeczeniem komisji lekarskich w Paryżu i Berlinie w 1784 uznano jego dobrze udowodnioną licznymi eksperymentami teorię za pozbawioną podstaw naukowych i nadającą się do odrzucenia z powodu nacisków antynaukowej inkwizycji chrześcijańskiej. Wedle ówczesnych opowieści, Franz Anton Mesmer spotkał słynnego hrabiego de Saint Germain zwanego Rakoczym lub mistrzem R stając się jego uczniem, i od Saint Germaina nauczył się metod uzdrawiania z pomocą energii witalnej nazwanej wówczas fluidem zwierzęcym. 

Doktor Franz Anton Mesmer jest XVIII wiecznym prekursorem hipnozy, psychoterapii czy też medycyny niekonwencjonalnej, a dzisiejszej bioenergoterapii, fascynatem cudownych możliwości sławnego mistrza Saint Germain wówczas nazywane Mistrzem Rakoczym lub Mistrzem R. Wśród historyków hipnozy istnieją kontrowersje, od kiedy rozpoczyna się historia naukowych badań hipnozy. Zdaniem wielu z nich okres ten zapoczątkował Franz Anton Mesmer (1734 – 1815). Tak na przykład pisze o nim L. Chertock (1969, s. 16): „Mesmer, pierwszy wiedział już o istnieniu zjawiska hipnozy, ale nad nim się nie zatrzymał. Chciał pozostać w dziedzinie fizjologii. I w nim można widzieć inicjatora kierunku fizjologicznego wyjaśniania hipnozy”. Jest to zaskakujące stwierdzenie gdyż Mesmer wedle niektórych badaczy nigdy hipnozy nie stosował, a w jego teorii nie było w ogóle miejsca dla zjawisk psychologicznych albo nie znano wówczas psychologicznego ujęcia pewnych zjawisk parapsychicznych i dlatego w taki sposób jego naukowe eksperymenty nie zawierają takich skojarzeń opisowych. Wszak dzisiejsza psychologia na dobre zaczęła powstawać dopiero na przełomie XIX i XX wieku czyli około 100 lat temu. 

Czytaj resztę wpisu »

Hrabia Cagliostro – Uzdrowiciel Biały Mag i Wielki Hermetysta


Hrabia Cagliostro – wielki mistyk, biały mag, hermetysta, okultysta, alchemik, uzdrowiciel, mesmerysta, kabalista…

Alessandro di Cagliostro, Hrabia di Cagliostro, właściwie Giuseppe Balsamo – ur. 2 czerwca 1743 w Palermo, zm. 26 sierpnia 1795 w San Leo – włoski mistrz duchowy żyjący w XVIII wieku, okultysta, alchemik, uzdrowiciel, kabalista, wolnomularz, antyklerykał, założyciel Zakonu Masonerii Egipskiej i jego mistrz Wielki Kopta w linii sukcesji Proroka Henocha. Jeden z pomówionych uczestników afery naszyjnikowej na dworze króla Francji Ludwika XVI. Postać Hrabiego di Cagliostro stała się inspiracją dla wielu twórców: pisarzy, kompozytorów i reżyserów filmowych. Był między innymi wzorem bohatera literackiego dla Johanna Wolfganga Goethego i Aleksandra Dumasa. W 1938 Jan Adam Maklakiewicz napisał balet komiczny „Cagliostro w Warszawie”, który jest swobodną fantazją opartą na tle pobytu Cagliostro w stanisławowskiej Warszawie, autorem libretta był Julian Tuwim. Józef Balsamo, znany jako Aleksander hrabia Cagliostro, urodzony w ubogiej dzielnicy sycylijskiego Palermo, zrobił w XVIII wieku wielką karierę metafizyczną i okultystyczną, której poszczególne etapy znaczyły się magią, alchemią, ziołolecznictwem, mesmeryzmem (bioenergoterapią), medycyną, okultyzmem, antyklerykalizmem i zjawiskami paranormalnymi. Aleksander hrabia Cagliostro był wielkim medykiem i alchemikiem, wielkim okultystą, ezoterykiem i magiem, któremu przypisuje się między innymi wynalezienie eliksiru młodości, który rzeczywiście działał, gdyż zawierał kilka połączonych kuracji, w tym kąpiele w ziołach balsamicznych, zioła na oczyszczenie organizmu i odchudzanie, dbałość o odpowiednią dietę. 

Hrabia Cagliostro – Wielki biały mag, okultysta i antyklerykał

Józef Balsamo znany jako Hrabia Cagliostro był utalentowanym hipnotyzerem, okultystą, szamanem, twórcą i arcykapłanem tajemniczego rytu masońskiego, powiernikiem monarchów i arystokratów, dobroczyńcą ubogich, a także jednym z luminarzy Wieku Rozumu! To Hrabia Cagliostro zainspirował słynnego Mozarta do skomponowania „Czarodziejskiego fletu”; to on natchnął Goethego do napisania „Fausta”; to on przyjaźnił się z Katarzyną Wielką i Marią Antoniną; to on był bezpodstawnie zamieszany w słynną i barwnie opisaną przez Dumasa w „Trzech Muszkieterach” „aferę naszyjnika” na dworze Ludwika XVI; to jego ów władca Francji nakazał wtrącić do Bastylii; jego Stanisław August Poniatowski bezpodstawnie wygnał z Warszawy gdzie uleczył tysiące ludzi; to jego zwalczał chory na paranoję pieniaczą fanatycznie obłąkany papież Pius VI, a wraz z nim katolicka inkwizycja, później znana jako faszyzm i nazizm oraz hitleryzm; to wreszcie z jego czaszki zwyrodniali w swym bestialstwie żołnierze legionów Henryka Dąbrowskiego pili w 1797 roku w twierdzy San Leo „za naszą wolność i waszą” bezczeszcząc zwłoki wielkiego maga i okultysty w swoim satanicznym amoku katolickim. 

Giuseppe Balsamo pochodził z Sycylii. Był synem Piotra Balsamo i Felicji Braconieri. Jako młody chłopak wcześnie osierocony przez ojca został oddany pod opiekę wuja, bogatego jubilera. Nie miał jednak zamiłowania do złotnictwa i nie chciał uczyć się tego zawodu. Rodzina oddała go więc za karę na rzekome na wychowanie do fanatycznego katolickiego Seminarium Św. Rocha w Palermo z nadzieją, że zostanie katolickim duchownym. Tam uznano go za osobę o nadprzeciętnej inteligencji jednak sprawiającą zbyt duże problemy wychowawcze, gdyż nie akceptował powszechnej w nim sodomii, zoofilii ani pedofilii. Wysłano go więc karnie na dalsze studia do klasztoru bonifratrów o obostrzonym reżimie w Caltagirone, a miał wtedy zaledwie lat trzynaście. Giuseppe Balsamo również tutaj nie mógł znaleźć dla siebie miejsca i mimo zainteresowania zielarstwem oraz medycyną w wieku lat około 17-tu porzucił naukę i uciekł z tego sekciarskiego i zboczonego zakonu, który w owym czasie zajmował się najbardziej molestowaniem seksualnym i bestialskim gwałceniem swoich pensjonariuszy, wychowanków i młodych zakonników z nowicjatu, w tym chłopców takich jak Józef Balsamo. 

Czytaj resztę wpisu »

Mahikari – Światło Prawdy i Cudowne Uzdrawianie


Mahikari – Światło Prawdy – Japońskie Starożytne Leczenie Duchowe 

Ma-Hikari (真光) to dosłownie Światło Prawdy chociaż czasem tłumaczy się jako Prawdziwe Światło. Ma to Prawda, a Hikari (Ko) to Światło. Szyk japońskiego zdania nakazuje dosłownie powiedzieć: Prawdy Światło. Ma-Hikari jako ideał duchowy obecny jest w kulturze japońskiej od zawsze, a medytacje czy kontemplacje oraz magiczne użytkowanie znaków są istotnymi praktykami wielu starych japońskich tradycji duchowych, szamańskich oraz uzdrowicielskich ogólnie kojarzonych z uzdrowicielską Białą Magią czyli z BM. Ruch Sunyo Mahikari to tylko kolejne przebudzenie ku Światłu Prawdy jakie ogarnęło Japonię w połowie XX wieku, a wcześniej na przełomie XIX i XX wieku i rozprzestrzeniło się po wielu krajach zachęcając do poszukiwania Boskiej Prawdy oraz uzdrawiania duchowego setki tysięcy ludzi z całego świata, acz najbardziej w rejonach diaspor zamieszkiwanych przez Japończyków. 

Yoshikazu Okada Sensei

Każde masowe poruszenie ludzkości związane jest oczywiście z osobą, która osiągnęła głębszą realizację Światła Prawdy, głębsze Oświecenie Prawdą, wysoki stan Przebudzenia Duchowego. Nie ma światłego ruchu bez oświeconej postaci, ale także praktykujący bez odpowiednio długiej i głębokiej praktyki muszą pamiętać, że są na początku Drogi Przebudzenia w Świetle Prawdy i po prostu muszą praktykować tak jak ci, którzy osiągnęli już potężną Moc Światła Prawdy. Ma-Hikari idealnie pasuje jako praktyka duchowa dla spirytualnie zorientowanych adeptów sztuk walki, które pod postacią dżudo (judo), karate, aikido, ju-jutsu czy kendo są bardzo popularne, jednak wielu osobom często brakuje coś duchowego rodem ze Wschodu, z samej Japonii. Oczywiście, Światłem Duchowym nie należy próbować zastępować normalnych umiejętności wynikłych z solidnego i ciężkiego treningu sztuk walki, ale wielu osobom motywy związane z duchowością pomagają znaleźć lepszą motywację do treningu Drogi Walki, pomagają odnaleźć owego Ducha Wojownika tak potrzebnego w treningu oraz walkach sportowych. 

Czytaj resztę wpisu »

Prana Qi Ki Mana – Energia Witalna


Prana – Chi, Qi – Ki – Mana – Energia Witalna – Energia Życiowa

Wedle starożytnych mędrców w organizmie człowieka istnieje i krąży niewidzialna ”energia”, ”siła życiowa”, którą Chińczycy nazywają Qi, w starej transkrypcji ”Chi”, po japońsku – ”Ki”, po koreańsku -”Ki chol”, w języku jogi i ajurwedy, a także po hindusku i buddyjsku – ”Prana”, w starożytnej filozofii polinezyjskiej – ”Mana”, a u perskich i indyjskich sufich Qudrah, Moc Życia. Jest to podstawowy kanon tradycyjnej medycyny, na którym opiera się akupunktura, jak również i akupresura, w tym japońskie Reiki, Mahikari, Shiatsu czy Sokushindo. Stare księgi chińskie opisują Qi jako ”siłę witalną” czy „energię” niezbędną do prawidłowej czynności komórek, tkanek i całego organizmu. 

Najczęściej spotykaną bodaj terapią bioenergetyczną opartą na idei Qi (Chi, Ki) czyli Prany jest Polarity oraz Czakroterapia. Energetyczne oddziaływanie Praną (Qi, Chi, Ki) na wrażliwe miejsca oraz równoważenie biegunowe energii wzięte z Ajurwedy, a znane pod postacią Polarity. Czakroterapia, oryginalnie Ćakra-Bheshajya (Ćakra-Bheszadźja) to bioenergoterapia i duchowe leczenie światłem znane z systemów leczniczej Jogi oraz Ajurwedy jako ajurwedyjska i jogiczna bioenergoterapia.

Nadi Prana – Kanały Energii Życia w Ciele Eterycznym

Qi (Chi, czytamy Czi) – IPA: ɕi – w wymowie japońskiej i koreańskiej “Ki” to w filozofii chińskiej energia życiowa, energia witalna, której manifestacją są zjawiska i procesy natury, w tym samo zjawisko życia. W szczególności energia owa jest silnie związana z siłami życiowymi natury i człowieka. Chiński ideogram Qi czy Chi (Czi) składa się ze znaku reprezentującego gotowany ryż oraz znak oznaczającego parę wodną, co wskazuje na podwójną, materialną i niematerialną, naturę Qi. Dosłownie pojęcie to oznacza więc “gaz” lub “eter”, ale także “oddech”. 

Czytaj resztę wpisu »

Uzdrawianie Duchowe – DU


DU – Duchowe Uzdrawianie 

Na przekór materializmowi i postępowi techniki, coraz więcej ludzi interesuje się mistyką i duchowością, a już szczególnie duchowym uzdrawianiem oraz egzorcyzmowaniem. Spróbujmy zatem zapoznać się z podstawami duchowego uzdrawiania. Proces duchowego uzdrawiania jest absolutnie całościowy, holistyczny nieinwazyjny, a w intencjach i wizualizacji zgodny z tym, co najlepsze dla pacjenta i jego drogi rozwoju. Najważniejsze jest, by uzdrowiciel duchowy umiał się dostroić do niezwykle subtelnych, wysoko wibrujących energii pochodzących od Boga, z samego Źródła Światła i Miłości oraz dostroił do nich pacjenta. 

Clive Harris – Uzdrowiciel Duchowy (DU) i Biały Mag (BM)

Proces Duchowego Uzdrawiania (DU) dzieje się przez praktykowanie właściwego skupienia i  medytacji przed sesją i w jej trakcie, właściwego oddychania oraz utrzymywanie swoich emocji, myślenia, etyki, systemu wartości i zdrowia na poziomie zbliżonym do leczniczych wibracji. Dlatego nie każdy sięga po te metodę, gdyż wymaga ona od Uzdrowiciela, jeśli chce się stać prawdziwie duchowym uzdrowicielem także duchowego, uwznioślonego stylu życia. Dotyczy to zarówno tego, co się je i pije, jak i tego, co się myśli, mówi i jak postępuje. Im wyżej wibrująca osobowość, tym lepsze efekty duchowego uzdrawiania. Najlepszymi uzdrowicielami duchowymi są osoby w stanie całkowitej jedności z Przyrodą, Duszą Wszechrzeczy oraz Światłem i Prawdą. 

Czytaj resztę wpisu »

Polarity – Praniczna Terapia Ajurwedyjska


Polarity – Terapia Ajurwedyjska Guru Bhaishajya (Bhaiszadźja – Buddha Medycyny)

W tradycjach kultury Wschodu (Ajurweda, Bhaiszadźja, Taoizm) uznaje się, że głównym czynnikiem istnienia Wszechświata jest ruch energii. Prawa rządzące Wszechświatem są jedne i te same dla wszystkiego co w nim istnieje, również i dla człowieka. Istnieje źródło energii i pole, w którym odbywa się jej ruch. Podstawowymi prawami ruchu są odśrodkowa i dośrodkowa pulsacja i biegunowość (polarność). Według tradycji ajurwedycznych istnieją trzy bieguny: dodatni, ujemny i neutralny. Ruch energii warunkuje życie człowieka. 

Czakramy – Ajurweda – Polarity

Czakramy (centra energetyczne, ćakry) są przekaźnikami i źródłami różnych jakości energii w ciele człowieka. Istnieje siedem głównych czakramów oraz Trzy Węzły (Zbiorniki) Energetyczne zwane w jodze Granthi. Pole dla ruchu energii tworzy Element Eteru, Akaśa. Ciało człowieka jest polarne. Górna część ciała stanowi biegun dodatni, dolna – biegun ujemny, przepona jest obszarem neutralnym. Energia w ciele człowieka porusza się zgodnie z prawami pulsacji i biegunowości, tworząc wzorzec bezprzewodowej anatomii człowieka. 

Polarity oznacza polaryzację, czyli równoważenie energii. Ciało ludzkie, jak wszystko na Ziemi, jest spolaryzowane, tzn. ma bieguny dodatnie, ujemne i obszary neutralne. Dzięki tej polaryzacji następuje przepływ energii przez ciało i wymiana jej z otoczeniem bliższym i dalszym. To pozwala – jeśli ta wymiana odbywa się bez przeszkód – na utrzymanie organizmu w zdrowiu i równowadze. Jednakże wiele przyczyn powoduje, że organizm jest z tej równowagi wytrącony. Wówczas występują bloki energetyczne, przekrwienia, zapalenia, skurcze, bóle, krystalizacja nieusuniętej materii, powodując z jednej strony powstanie złogów reumatycznych, zwapnień żył, kamieni żółciowych i nerkowych, z drugiej zaś zwiotczenia, atrofię, rozciąganie tkanek. 

Czytaj resztę wpisu »